Poczułam czyjąś śmierdzącą nogę, tuż przy mojej stopie ... fu! ohyda...
Otworzyłam oczy. I co ujrzałam? Grece spała na podłodze, i nogi miała tak dziwnie '' rozłożone" że szok!
- Maika...zabierz te nożyska ode mnie! - wymamrotałam i popchnęłam brunetkę tak, że upadła na ziemię. I jeszcze męda się nie obudziła. FUCK!
- Daj...5...sekund...mamo..- wymamrotała coś. Wesoła wstałam z łóżka i podeszłam do szafy i wybrałam z niej zestaw. Ja uważam, że to jest dobre do chodzenia to w tym chodzę. Nie ma tutaj filozofii co nie? to najpierw wytłumaczcie moim rodzicom. Kiedy przypomniałam sobie o tym incydencie, poczułam jak łzy napływały do moich oczu. Tęskniłam za nimi, mimo, że byli denerwujący. Z moich ust wydobył się cichy jęk.
- Nie płacz Laurusia - powiedziała Mitchell, była ona oparta o flamugę i bacznie przyglądała mi się.
- Wiem ... - sapnęłam - Tylko brakuję mi moich rodziców - dodałam a przyjaciółka przytuliła się mnie, właśnie w tym momencie przyszła zaspana Phhips. Była zdezorientowana, gdy zauważyła nas tulących.
- What caman? - zapytała. Mitchell zrobiła facepalm'a a ja cicho zachichotałam. - Ej! a ty przydatkiem nie wzięłaś moich szpilek? - krzyknęła.
- Tak Grece to ja - powiedziałam sarkastycznie. - Dobra lady przebierzcie się a ja wam zrobię naleśniki! - pisnęłam.
- NALEŚNIKI?! YAY! - krzyknęły równocześnie . Ach co ja z nimi mam?
<<<<
Gotowanie nigdy nie sprawiały mi trudności, czemu? bo mój tata od małego uczył mnie jak gotować, innym może wydawać się to dziwne ale jednak dla mnie nie.
- Gdzie naleśniki?! - wrzasnęła Maia.
- Tutaj, masz głodomorze - na jej talerz nałożyłam ogromniastego naleśnika, jeszcze jej sosikiem polałam. Kobieta po rękach powinna mnie całować.
- Oh My God! - Nagle Grece wparowała do salonu i zaczęła piszczeć, tak jakby za chwilę miała wybuchnąć niczym wulkan w Haiti .
- No co tam za news? - zapytała Mitchell . Czarnowłosa wzięła parę wdechów, po czym odezwała się:
- Znasz Lynch'a? - to pytanie skierowała do Maiki, gdy dziewczyna przytaknęła czarnowłosa kontynuowała : - To on organizuję bal! - pisnęła. Spojrzałam na nią zdezorientowana.
- I to cie tak podnieca? - zapytałam. Maia i Grece patrzyły na mnie zszokowane.
- To że skurwysyn jest bogaty. Nie rozumiesz Laura? sex za pieniądze ... - teraz to ja spojrzałam na nie zszokowane. Czy ja dobrze myślę? mam być kurwą do wynajęcia? - No chyba was cycki swędzą - syknęłam.
- Wiesz mi tak! - powiedziała Mitchell i poszła do łazienki . Pewnie się wydrapać. Inteligencja? za nic -,-
- A coś ty myślała? że skąd byśmy mieli na ten dom? - spytała się czarnowłosa, popijając przy tym kawę.
- To mnie w to nie mieszajcie! - wrzasnęłam i pod wpływem emocji wstałam z krzesła - Ja nie będę szmatą! umywam ręce! - dodałam
- W takim razie musisz się wyprowadzić. Wybieraj - powiedziała po czym wyszła. Myślałam, że na zawał tu padnę. Czy ona mi grozi?! tak!
Ale jedno wiem, nigdy nie prześpię się z chłopakiem. Never!
----------------------
Hej! 1 rozdział skończony! mam nadzieję, że
wam się podoba. Nie będę się tutaj rozpisywać -,-
sorki. Mam nadzieję, że będzie tutaj więcej komów
do zobaczenia! wasza Ryd ♥